www.pifactory.fora.pl

Rywciu

Wszyscy
Ruszacie z całą grupą w stronę przełęczy czarnego ognia. Idąc długo nic nie napotykacie ciekawego przed sobą. W końcu dochodzicie do przełęczy, ku waszym oczom ujawniają się wysokie i strome góry i pomiędzy nimi długa i szeroka przełęcz.
> Erumir - Wszyscy miejcie się na baczności, nie wiemy co tutaj może być
Gdy zbliżacie się coraz to bliżej przełęczy czujecie mroźny chłód. Po chwili Elvia zatrzymuje się i łapie za głowę, reszta ekipy zatrzymuje się, Raviok podchodzi i podtrzymuje Elviię
> Raviok - Elviio! Co się dzieje?
> Elvia - Czuję silną magię tutaj, ktoś tutaj przebywa, ktoś potężny

Thoron Girith
Również czujesz zakłócenia w magii, czujesz silną magię bijącą z tej przełęczy

Masław
Podchodzi do Ciebie Tokar
> Tokar - Ah ci magowie, zawsze coś im przeszkadza

Kachimi

Thoron Girith
Elvia ma rację. Tam coś lub ktoś jest. Jeśli tam idziemy to lepiej wyjąć oręż. Tak na wszelki wypadek. Proponuję drużynie po czym sam dobywam broni.

Gabo

Masław

- Może pójdę na rozpoznanie, i zdobędę jak najwięcej informacji o siłach i ich rozmieszczeniu, będziemy mieć większe szanse na zaskoczenie.

Kachimi

Thoron Girith
To zbyt ryzykowne dla jednej osoby. Pójdę z tobą Masławie. Odpowiadam kompanowi lekko drgającym głosem. Przełykam ślinę i biorę głęboki oddech.

Rywciu

Wszyscy
> Erumir - A więc dobrze, sprawdźcie to miejsce, my tutaj poczekamy na was. Jak coś będzie się działo biegnijcie do nas
> Hinta - Pójdę z wami, przyda wam się ktoś kto już przeżył takie .... jak wy to nazywacie "nadzwyczajne" rzeczy

Kachimi

Thoron Girith
No dobrze, trzeba to załatwić szybko. Ruszajmy... Ruszam.

Gabo

Masław

Zatem ruszamy. Co masz na myśli mówiąc nadzwyczajne kobieto ?

Rywciu

Wasza drużyna
> Hinta - Jestem najemnikiem, widziałam różne rzeczy, magię, smoki, potwory, pomioty, tak więc nic już mnie nie zdziwi
Oddalacie się od swojej grupy, jesteście coraz głębiej w przełęczy. Po chwili drogi widzicie dość duży "schron" który blokuj przejście na drugą stronę

Thoron Girith
Wyczuwasz coraz mocniejsze zakłócenia

Kachimi

Thoron Girith
Magia jest coraz mocniejsza. Trzymajmy się razem. Mówię cicho do towarzyszy. Zaciskam broń (jaką w ogóle mam broń?) w dłoniach. Staram się iść cicho i powoli.

Gabo

Masław

Próbuję wychynąć zza ściany "schronu" i podejrzeć co jest na drugiej stronie.

Rywciu

Wasza Drużyna
Podchodźcie powoli i po cichu do "schronu". Gdy jesteście już pod nim, Masław zagląda dyskretnie do środka

Masław
Zauważasz w środku dwa szkielety uzbrojone w stare miecze, tarcze oraz zbroje. Gdy tak patrzałeś na nie przez chwile, jeden z nich szybko obrócił się w twoją stronę, a ty szybko schowałeś głowę

Kachimi

Thoron Girith
Patrzę pytająco na Masława. No i...? Co widzisz? Pytam szeptem. Na wszelki wypadek splatam magię i szykuję jakiś agresywny czar.

Gabo

Masław

tylko 2 uzbrojone szkielety. Nic z czym nie dalibyśmy sobie rady. Ściskam mocniej topór, odczekuję chwilę i próbuję się podkraść i załatwić ich od tyłu.

Kachimi

Jak wygląda pomieszczenie? Są tam jakieś słabowite belki podtrzymujace sufit? Czy mogę jakims czarem zasypac szkielety albo cos takiego?

Rywciu

Masław
Przygotowany do uderzenia, powoli stawiasz stopę aby ruszyć po cichu do szkieletów, ale gdy wychylasz tylko głowę w stronę drzwi widzisz, jak szkielet stojący od Ciebie nie cały metr, zamachuje się w twoją stronę mieczem, a ty ledwo co chowasz głowę, a klinga miecza uderza o ziemię przed twoimi oczami

Thoron Girith
Magia krąży w twoich dłoniach. Z zasypaniem szkieletów raczej nie wyjdzie, ponieważ cały "schron" jest wykonany z solidnego kamienia. Widzisz zatem jak Masław o mało nie straciłby głowy

Grotgardir
Siedzisz razem z resztą grupy przed wejściem do przełęczy
> Tokar - Ale bym coś zjadł
> Erumir - W sumie przydałoby się coś zjeść aby mieć siły walczyć. Kto się pisze aby coś upolować?
> Lliya - Ja mogę iść coś upolować, tylko potrzebuję kogoś kto mi to pomoże tutaj przynieść zwierzynę