www.pifactory.fora.pl

Araneus

Prof. Rafaił Zhukow
Śmiech jaki wyrwał się z ust KK przeraził cię i potwierdził obawy. Było w tym odgłosie coś nie ludzkiego, coś co zaczęło przesiąkać stację, na której ludzie powoli znikali już z ulic. Poczułeś, że coś dopływa z prawego wyjścia ze stacji, coś niepokojącego a zarazem fascynującego, coś... .
-Toś przywalił, może nie wracamy wszyscy, ale duża liczba tak, chociaż kto wie co się tak naprawdę lęgnie na powierzchni. Pewne jest to, że jedynie doświadczenie cię uratuje, no i racjonalne myślenie oraz ...
Światła na stacji zaczęły gasnąć, tak że wkrótce cała znikła w mroku. KK wyciągną latarkę. Ognisko także zgasło, a na stacji zapadł mrok i cisza tak przenikliwa, że aż dziwna. Coś wisiało w powietrzu, coś było w mroku.
Błysk właśnie zapalonej latarki cię oślepił. Jest skierowana prosto na ciebie, tak że przez światło nie widzisz niczego innego.

Sasha
Podchodzisz do księgi, jest stara, tak jak reszta i nie widać żadnych różnic. Twoje ręce same je otwierają.
Nagle się budzisz. W namiocie panuje mrok, ze stacji nie dobiegają żadne odgłosy, lampka zgasła.

Kachimi

Sasha Triboshkiev

Wychodzę z namiotu sprawdzić jak się miewa mój towarzysz. I jak tam? Wszystko haraszo?

Rywciu · Wysłany: Sob 20:16, 03 Mar 2012 Temat postu:

Prof. Rafaił Zhukow
Schylam głowę niżej aby światło latarki mnie nie oślepiało
- Co się dzieje?
Odwracam się kierunku światła padającego od latarek

Kachimi

Sasha Triboshkiev

Niet, nic. A u ciebie? Zwracam głowę w stronę światła. Czekam na rozwój sytuacji...