Forum www.pifactory.fora.pl Strona Główna www.pifactory.fora.pl
Nowa kuźnia gier fabularnych, karcianych i planszowych!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

"W mroczny tunel" - Metro 2033
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.pifactory.fora.pl Strona Główna -> Sesje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Araneus
Wajdelota



Dołączył: 14 Sty 2011
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 13:11, 29 Cze 2011    Temat postu:

Sasha Triboshkiev

Stalker odpowiedział:
-Ruszamy za jakieś 3 godziny, kiedy na stacji zapanuje noc. Drezyną pojedziemy do innej stacji.
Ruszasz do swojego pokoju. Naciskasz na klamkę i wchodzisz. Jest to małe pomieszczenia z dwoma łóżkami polowymi. Jednym po prawej drugim po lewej. Na tym po lewej stronie leży Kornnev. Na twoim łóżku leży skrzynka z niedbale napisanymi literami czarną farbą „sprzęt”. W Skrzynce znajduje się pięć filtrów do maski, pistolet Makarow, dwa magazynki, trochę kluczy i innego sprzętu dla inżyniera oraz maska do wyjścia na powierzchnię i kilka puszek z żywnością. Byłeś tak zmęczony, że zdjąłeś skrzynkę i położyłeś się na plecach. Do twoich uszu dobiegł głos Kronneva:
-Wiesz, jesteś bardzo ugodową osobą.
Nie miałeś już siły by mu odpowiadać i po prostu zasnąłeś.

Rozdział II



Sasha Triboshkiev

Drezyna jechała mozolnie, za nią sunęła drugą taka sama. Wszyscy byli cicho. Kornnev wraz ze stalkerem siedzieli na przodzie trzymając w przygotowaniu automaty. Ty i Kiryl pracowaliście przy dźwigni. Duża ilość ładunku którą wieźliście bardzo obciążała drezynę. Tunel był świetnie oświetlony, nie to co widziałeś ostatnio. Gdzie brudne ściany zlewały się z ciemnością. Tutaj co dziesięć kroków wisiała lampa rtęciowa i dawała jasne, przyjemne światło, a ściany były widocznie regularnie czyszczone. Właśnie zbliżaliście się do Prospektu Mira. Drezyny zaczęły zwalniać i jeszcze wolniej wtoczyły się na peron. Zjechaliście na specjalny tor, by nie hamować ruchu.
-Dobra macie godzinę, Kornnev i Mikołaj zostają- wykrzyczał Stalker.
Wszyscy zaczęli się rozchodzić po stacji. Była ona pusta i tylko gdzieniegdzie przechadzali się jacyś ludzie, a strażnicy siedzieli przy wejściach do tunelów. Zobaczyłeś Kiryła stojącego z Madem i Gustawem. Stoi kilka metrów od ciebie. Obraca się w twoją stroną i zaczyna krzyczeć i dawać ręką znak byś do nich podszedł.

Rafaił Żukow

-Rafaile! Rafaile! Drogi fizyku! - pieszczotliwie wołała do ciebie Tania. Oderwałeś głowę od okna i zasłoniłeś je żaluzjami. Za oknem twoją uwagę przykuła grupa ludzi którzy przybyli właśnie na Prospekt Mira. Dwie drezyny objuczone po brzegi skrzyniami, dwóch stalkerów w całej grupie ludzi. Część z nich się rozeszła, po wykrzyczeniu rozkazu przez dowodzącego ale dwóch zostało przy drezynach. Odwróciłeś się na palcach i ruszyłeś w stronę głosu Tanii. Siedziała ona w drugim pomieszczeniu, przeglądając jakąś starą przedwojenną książkę. W głowie cały czas miałeś ową grupę ludzi... Tania gdy tylko usłyszała, że wchodzisz oderwała głowę od książki spojrzała na ciebie.
-Jesteś głodny, bo ja bardzo- z uśmiechem wypowiedziała ostatnie słowa.
Szybko zacząłeś szukać odpowiedniego miejsca na zjedzenie obiadu: można kupić składniki i ugotować w domu, lub zjeść w knajpie (czasami zwanej restauracją) dobrą kolację.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Araneus dnia Śro 13:12, 29 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rywciu
Moderator



Dołączył: 13 Sty 2011
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z mroku

PostWysłany: Śro 13:24, 29 Cze 2011    Temat postu:

Prof. Rafaił Zhukov
Gdy wszedłem do pokoju
- Zaraz pójdę i coś kupię do jedzenia
Podszedłem do Tanii pocałowałem ją w policzek i zacząłem kierować się w stronę wyjścia z domu, po drodze zarzuciłem coś na siebie. Gdy byłem na zewnątrz, ciekawość we mnie zwyciężyła i postanowiłem podejść do grupy która przybyła, gdy byłem już koło nich, rozejrzałem się mniej więcej co mogli ze sobą przywieźć
- Witam!
Kieruję powitanie do najbliższej przybyłej osoby
- Z czym przybywacie?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rywciu dnia Czw 23:49, 30 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kachimi
Administrator



Dołączył: 12 Sty 2011
Posty: 524
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Władysławowo

PostWysłany: Śro 22:45, 29 Cze 2011    Temat postu:

Sasha Triboshkiev

Łapię za rękę i idę za nim. Dokąd idziemy i na co mamy godzinę?!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Araneus
Wajdelota



Dołączył: 14 Sty 2011
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 23:07, 29 Cze 2011    Temat postu:

Sasha Triboshkiev

-Jak to na co?- z irytacją zapytał Kirył- Na nasze sprawy. Chodź napijesz się z nami w barze. Pogawędzimy, opowiesz nam tę twoją historię – zachęcał cię Kirył – lepiej się wszyscy poznamy.
Widzisz jak do drezyny podchodzi jakiś człowiek i zaczyna rozmawiać z Mikołajem. Nagle na stacji zabrzmiały dzwony kilku zegarów, a Kirył od razu to skomentował:
-Oho, jak zadzwonią jeszcze raz to będziemy musieli zbierać przy drezynach. Dobra nie traćmy czasu i chodźmy się napić.

Rafaił Żukow

-Aa... Witam, witam- odpowiada ci Stalker stojący przy drezynie- Z czym przybywamy? Hmm... Z misją, ale tak może się sobie przedstawmy. Ja jestem Mikołaj Mytucki, a pan?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kachimi
Administrator



Dołączył: 12 Sty 2011
Posty: 524
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Władysławowo

PostWysłany: Śro 23:40, 29 Cze 2011    Temat postu:

Sasha Triboshkiev
Myślałem, że to ważna sprawa nie cierpiąca zwłoki! Ale wódki nie odmówię...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rywciu
Moderator



Dołączył: 13 Sty 2011
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z mroku

PostWysłany: Czw 1:56, 30 Cze 2011    Temat postu:

Prof. Rafaił Zhukov
- Ano tak, przepraszam za moją arogancję
Podaje mu rękę
- Rafaił, Rafaił Zhukov. Z misją powiadacie, a dokąd zmierzacie?
Rozglądam się po drezynach


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rywciu dnia Czw 23:51, 30 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Araneus
Wajdelota



Dołączył: 14 Sty 2011
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 23:08, 30 Cze 2011    Temat postu:

Rafaił Zhukow
-Trudno powiedzieć. Szukamy sposobu by ocalić tę rasę - odpowiada ci Mikołaj, a po czym wyciąga manierkę i bierze łyk pytając się – napije się pan?

Sasha Triboshkiev
Wchodzicie do knajpy. Jest tu kilka stolików i długa lada. Na ścianach znajdują się lampy i jakieś przedwojenne obrazy. Sam środek sali jest zajęty przez filar z zegarem, na którym wybija godzina 19:07, a pod nim wisi tabliczka z napisem „wieczór” (pewnie z drugiej strony jest napisane „poranek”). Wszyscy siadacie przy jednym stoliku, a że w lokalu znajduje się mało osób barman postanawia do was podejść i przyjąć zamówienia. Kirył zaczął mówić:
-Litr najlepszej wódki jaką tu macie i cztery kieliszki.
Barman odszedł, a po chwili na stole znajdowały się cztery kieliszki i litrowa flaszka. Wszyscy chwyciliście po kieliszku, a Kirył wzniósł toast:
-Za udaną wyprawę panowie!
-Za udaną..- Wypowiedzieliście to razem i szybko wysuszyliście kieliszki.
Kirył zaczął ponownie wam i sobie nalewać.
-To Sasha opowiesz nam tą historię?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rywciu
Moderator



Dołączył: 13 Sty 2011
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z mroku

PostWysłany: Czw 23:46, 30 Cze 2011    Temat postu:

Prof. Rafaił Zhukow
Rozglądam się czy Tania nie patrzy, jeśli nie, to:
- A z chęcią się napiję
Jak się już napiję pytam
- Jeśli macie zamiar ratować naszą rasę, to może znajdzie się miejsce dla jeszcze jednej osoby?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rywciu dnia Czw 23:48, 30 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kachimi
Administrator



Dołączył: 12 Sty 2011
Posty: 524
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Władysławowo

PostWysłany: Sob 0:17, 02 Lip 2011    Temat postu:

Sasha Triboshkiev
Biorę kielona, piję i odkładam.
Było to tak. Kilka lat temu na jednej ze stacji potrzebny był ktoś od złączeń metalowych bo zapadła się ziemia pod torami i ruch ustał. Jak wszyscy przystąpili do pracy to wydało się, że jakieś zbiry chcą nas obrabować od tej drugiej - przejezdnej - strony. Stacja tak mała, że jak wymierzysz dobrze z jednej strony to po drugiej człeka ustrzelisz. No i po posiłki pobiegł ktoś, żeby pomoc się zjawiła i skubańców wywalić. Drezyny agresorów już na horyzoncie a pomocy brak. Czemu? No bo drogi brak bo się ziemia zapadła. Już montuje się szybko jak można. Lecą iskry. Pada strzał. Ktoś krzyczy. Kule zaczynają mi świstać nad uchem ale robić trzeba. Trzech inżynierów padło - w tym brat mój - Michaił. Osada już pada na twarz. Ostatnie mocowanie zostało. Pomoc już widać, ale nie przejadą jeszcze więc strzelają w ruchu. Nagle! Wyskakuje mi jakiś kurwiszon! On z gnatem a ja ze spawarką. Co miałem zrobić?! Spaliłem mu łachy! Jarał się jak pojebany. Gnat wypadł to chwytam. Idzie jeszcze dwóch! Kurwa mać!? Co robić?! Strzelam z tego gówna ale cóż. Oka to ja nie miałem do tego... Cały magazynek poszedł a jeden ranny. Wziąłem pistolet do nitów i jak zacząłem walić to od razu poszło po nich seriami. Zaczynam spawać bo dojechać trzeba! Znowu ktoś idzie to położyłem na siebie ciała tych złych i leżąc spawam. Idzie z pięciu. Ja bez szans. Kończę robotę ale zaraz mnie znajdą i kropną. Znaleźli. Kurwa koniec! Tak myślałem. Zaczęli napierdalać po cciałach na mnie a ja spawam. 3 kule przeszły i po nogach dostałem. Skończyłem spawanie, po nogach przypiekłem i akurat drezyna z naszymi przyjechała. Rozpiździel niemiłosierny. No i mówili na mnie Djavul - Diabeł, co ogniem włada i kul się nie boi. Ale wolałbym nie wpadać w to pr raz drugi. No! Chluśniem bo uśniem!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Araneus
Wajdelota



Dołączył: 14 Sty 2011
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:58, 04 Lip 2011    Temat postu:

Prof. Rafaił Zhukow
Nie widzisz w żadnym z okien Tanii. Kolejna drezyna przejeżdża przez stację.
-Hmm... a byłeś kiedyś może na powierzchni. Co pan umie robić? - Pyta się ciebie dotychczas stojący z boku Kornnev.

Sasha Triboshkiev

-Ha ha ha... widocznie wykonujesz swoją robotę dosyć solidnie- Mówi Gustaw.
-Dobra teraz moja kolej – wtrącił się Kirył i zaczął opowiadać – To zdarzyło się na jakiejś stacji, nie pamiętam na jakiej. Byłem akurat na posterunku około dwusetnego metra. Było nas trzech... mieliśmy jakieś małe ognisko a nad nim powiesiliśmy czajnik, karabiny zostawiliśmy pod ścianą, a od strony tunelu idącego w stronę z której mógł przyjść wróg mieliśmy kilka worków z piaskiem. Siedzimy tak przy tym ognisku i gawędzimy, ogień przyjemnie grzeje, a tu nagle jakieś dziwne wycie z tunelu zaczyna dochodzić, ale nie tak przeciągle i długo, tylko szybkimi i pojedynczymi seriami. Pierwszą serię zignorowaliśmy, ale trzy kolejne wydały się dosyć dziwne. Nie wiadomo co to było, ni to wiatr, ni drezyna. Szybko rzuciliśmy się po broń. Czajnik zdjęliśmy z ognia i położyliśmy się w tunelu. Tak leżymy i leżymy, a tu wszystko ucichło. To każemy jednemu z naszych lecieć po wsparcie i czekamy tak we dwóch. Za kilka minut znowu rozległo się to wycie, ale tyle że bliżej jakby było jego źródło. Nie myśląc wiele, oddałem serię w ciemność. Huknęło i przestało wyć. Przychodzi wsparcie, z pięciu ludzi uzbrojonych w Kałaszniki oraz jeden nasz i tak leżymy w ośmiu, czekając. W pewnym momencie znowu zaczęło wyć, a ja leżę i czekam. Któryś się zerwał i skoczył by uciekać, ale pobiegł kilka metrów i upadł. Drugi doczołgał się do niego i powiedział nam, że jest martwy. Wtedy już nie było przyjemnie, o ile w ogóle mogło być. Coś zaczęło majaczyć koło worków z piaskiem, jakby się zrobiło tam ciemniej niż w około, to ja nie myśląc, znowu zacząłem strzelać, ale teraz dopóki mi się magazynek nie skończył, reszta poszła za mną i też otworzyli ogień. Po tym zdarzeniu wróciłem do domu i zawsze mam ciarki jak słyszę jakieś wycie.- skończył opowiadać Kirył.
Polał wszystkim jeszcze raz i dodał:
-no mamy piętnaście minut.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rywciu
Moderator



Dołączył: 13 Sty 2011
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z mroku

PostWysłany: Wto 3:12, 05 Lip 2011    Temat postu:

Prof. Rafaił Zhukow
Wypijam łyka
- No cóż, nigdy nie byłem na powierzchni, ale chętnie bym mógł zobaczyć. Jestem z zawodu fizykiem, mogą się przydać na coś moja wiedza, a dodatkowo słyszałem że chcecie ratować rasę ludzką, to dobrze się składa bowiem od dawna próbuję skonstruować coś co uratuje naszą rasę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kachimi
Administrator



Dołączył: 12 Sty 2011
Posty: 524
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Władysławowo

PostWysłany: Wto 8:31, 05 Lip 2011    Temat postu:

Sasha Triboshkiev
Ciekawa historia... Swoją drogą to jak wygląda ten cały foliał? Skoro to tak ważny artefakt to powinien się chyba różnić od zwykłych książek.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kachimi dnia Wto 8:42, 05 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Araneus
Wajdelota



Dołączył: 14 Sty 2011
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:55, 08 Lip 2011    Temat postu:

Prof. Rafaił Zhukow
-O i takich zapaleńców nam potrzeba, a umiesz może chociaż strzelać? Bo na powierzchni jest ... no wiesz jest jak to na powierzchni.- Pyta się ciebie Mikołaj.

Sasha Triboshkiev
-Jak wygląda ten foliał. – Kirył zniżył głos, a reszta przestała się śmiać po usłyszeniu pytania.
- Nikt z nas nie wie jak... -odezwał się Gustaw, ale Kirył przerwał mu rychem ręki.
- Uwaga cytuję, to było jakoś tak „słowa toczone są złotem, a papier czarny jak heban, nie płonie”. Sam nie pamiętam gdzie to słyszałem, ale lepiej zachowajcie te słowa dla siebie -skończył mówić Kirył.
Spoglądasz na zegar zostało wam 10 minut.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kachimi
Administrator



Dołączył: 12 Sty 2011
Posty: 524
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Władysławowo

PostWysłany: Sob 0:06, 09 Lip 2011    Temat postu:

Sasha Triboshkiev
Super, to szukamy czegokolwiek... Ehh... Ktoś ma jeszcze coś do powiedzienia na temat foliału czy będzie to temat Tabu?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rywciu
Moderator



Dołączył: 13 Sty 2011
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z mroku

PostWysłany: Sob 12:38, 09 Lip 2011    Temat postu:

Prof. Rafaił Zhukow
- No ze strzelaniem, to u mnie nie było zbyt ciekawie, raczej starałem się od tego stronić, jestem tylko naukowcem, ale jeśli będę musiał to użyję broni, zawsze można się nauczyć


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.pifactory.fora.pl Strona Główna -> Sesje Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 3 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin