www.pifactory.fora.pl

Kachimi

Edward Tiddler

Nie wierzę w przypadki i jakieś zawirowania losu. Ostrożnie podchodzę do okna i zerkam na auta. Proszę odejść od okna! Skoro my do pana trafiliśmy ktoś inny też mógł, znam swój fach i takie "wizyty" nie są przypadkowe. Proszę przygotować się do wyjścia. Mafie, gangi, sekty... albo policja? Zastanawiam się nad całą sytuacją ale przede wszystkim chcę "z doświadczenia" rozpoznać tożsamość i intencje nowych niezapowiedzianych gości. Rozglądam się za ewentualną opcją ucieczki lub schowania się. Jeśli to draby to nie powinni oni znaleźć tu pana Nelsona. Cokolwiek się stanie musimy iść na policję. Tam jest bezpieczniej. Wypadałoby się przywitać z tutejszą władzą. Jeszcze nie wiedzą, że jestem w mieście i mogą działać na własną rękę, a z doświadczenia wiem, że SWOJE sprawy rozwiązuję...

Rywciu

Dr Trevor McQueen
> Rick -Właśnie nie, nawet was się nie spodziewałem, ale myślę że wiem kto to może być, jest jeszcze pewna sprawa o której wam nie wspomniałem

Edward Tiddler
Podchodzisz do okna ostrożnie, zauważasz 3 samochody z których wysiadają goście ubrani w czarne płaszcze i kapelusze, ustawiają się w stronę domu i spod płaszczów wyciągają Thompsony M1921 oraz strzelby po czym nie patrząc na nic otwierają ogień ostrzeliwując dom w którym się znajdujecie. Rzucasz się na ziemie widząc jak kawałki szkła i tapety latają w pokoju, jesteś trochę oszołomiony

Wszyscy
Padacie na ziemie włącznie z Rickiem oraz Veronicą, słychać strzały, pękanie szkła. Szkło lata w pokoju oraz kawałki tapet.
> Rick -JEST DRUGIE WYJŚCIE Z DOMU NA OGRÓD, ZA MNĄ!!!
Po czym Rick zaczął się czołgać w stronę tylnego wyjścia z domu, Veronica tuż za nim

Gabo

McQueen

Na Króla Jerzego, co tu się dzieje Rownież posuwam się w stronę tylnego wyjśćia,
niech pan nas osłania krzyczę w stronę Edwarda.

Kachimi

Edward Tiddler

Wyjmuję pistolet i idę jako ostatni. Kto to jest?! Wypadałoby wspomnieć o gangsterach odrobinę wcześniej, nieprawdaż? Ruszcie przodem, będę zabezpieczał tyły. Mówię do reszty. Staram się ustawić tak by być niezauważonym i zerknąć co planują mafiozi. Nie strzelam wolę chwycić jednego na pogawędkę. Strzelam tylko w ostateczności...

Rywciu

Wszyscy
> Rick - Potem wam wyjaśnię, teraz musimy się stąd wydostać!
Gdy podczołgujecie się do ostatniego pokoju z tylnym wyjściem, Rick podnosi się delikatnie, wyciąga z szafki strzelbę oraz rewolwer. Zwraca się w stronę Trevora

Dr Trevor McQueen
> Rick - Umie pan z tego strzelać?
Po czym wręcza Tobie rewolwer

Wszyscy
Rick otwiera tylne wyjście, wychyla się i gdy stwierdza że jest pusto wychodzi na zewnątrz i daje wam znać. Na zewnątrz dostrzegacie samochód Ricka

Kachimi

Edward Tiddler

Osłaniam tyły. Rozglądam się za gangsterami i ewentualnie daje znać pozostałym. Po drodze zamykam wszystkie drzwi, aby nie być zbyt łatwym celem. Co za dzień, nie tak to miało wyglądać... Mówię do siebie pod nosem. Ruszajcie przodem, jedźcie na policję. Spotkamy się tam! Skoro przyjechałem moim samochodem to gangsterzy ruszą za nimi, a ja za gangsterami. Staram się wypatrzeć dobrą kryjówkę, żeby przeczekać sytuację.

Gabo

Trevor McQueen

Ostatni raz miałem w ręku broń 3 lata temu, chyba jeszcze coś pamiętam biorę rewolwer, chowam za pasek od spodni i ruszam w stronę pojazdu Ricka.

Rywciu

Wszyscy
Wychodzicie na zewnątrz tylnymi drzwiami w kolejności Rick, Veronica, Trevor, Edward. Rick znajduje się już prawie przy samochodzie, gdy zza domu widzicie jak wychodzi dwóch mafiosów z karabinami w dłoniach, gdy widzą was otwierają ogień. Rick wleciał za samochód, Trevor cofnął się i padł w przedsionku, Edward ma dobrą pozycję w drzwiach do tego nie zauważoną przez mafiosów, lecz Veronica padając dostała ze strzelby i padła na ziemie, nie potraficie teraz stwierdzić czy żyje. Rick wyciągnął pistolet i zaczął strzelać na czuja do mafiosów. Ci pochowali się za jakimś przeszkodami.

Trevor McQueen
Pomysłowość Tobie podpowiada, że jeśli reszta gangsterów usłyszała wymianę ognia, mogą tam przybiec

Kachimi

Edward Tiddler

Nie mogę pozwolić na takie rzeczy! Oddaję pojedyńcze mierzone strzały w ręce lub nogi gangsterów. To obniży ich celność i morale oczywiście. Staram się pozostać w ukryciu i zorganizować sobie osłonę. Pilnuję też tyłów. Co tu się dzieje do jasnej cholery?! Mówię do siebie poirytowany.

Gabo

McQueen

Szybciej, do samochodu, zaraz pojawi się tu reszta opryszków. Nie damy sobie z nimi rady.

Rywciu

Edward Tiddler
Oddajesz strzał do pierwszego gangstera w nogę, trafiasz i gangster pada na kolana nie zdolny chwilowo do strzału, niestety drugiem w nogę nie trafiasz, lecz ten zauważa Ciebie i oddaje strzał ze strzelby, śrut rozchodzi się tak że trafia Cię w płatek ucha, delikatnie szarpiąc, chowasz głowę po tym strzale

Trevor McQueen
Widzisz ciągłą wymianę ognia pomiędzy gangsterami a Edwardem i Rickiem, zauważasz także jak Edward obezwładnia jednego gangstera który pada na kolana. W drodze między drzwiami a samochodem leży Veronica która się nie rusza

Gabo

McQueen

Szybko, musimy zabrać Veronikę biegnę w jej stronę, ostrzeliwując gangsterów i próbuję przenieść ją do samochodu.

Kachimi

Edward Tiddler

Staram się osłonić Trevora strzelając do każdego, kto stanowi zagrożenie dla niego i Veronici.

Rywciu

Trevor McQueen
Rzucasz się w stronę Veronici łapiesz ją i rzucasz się z nią w stronę samochodu, otwierasz w drzwi i wczołgujesz się z Veronicą. Twoje stare kości się o sobie przypominają.

Edward Tiddler
Razem z Rickiem strzelacie do bandziorów. W końcu drugiego z nich trafia w korpus Rick, i ten pada na ziemię. Bandzior który dostał w kolano próbuje wstać z ziemi, lecz Rick celuje do niego i oddaje precyzyjny strzał powalając go.
> Rick - Edwardzie! Szybko do samochodu!
Po czym wsiada i odpala silnik

Kachimi

Edward Tiddler

Idę powoli i ostrożnie starając się osłaniać pozostałych.