www.pifactory.fora.pl

Araneus

Sandra... potrzebuję pomocy twojego męża. Jest mi pilnie potrzebne kilka tysięcy dolarów. Wiem, że brzmi to... no brzmi jak brzmi. Właśnie zapala się zielone, więc ruszam samochodem. Dobra nie ma co ukrywać, lepiej usiądź... twoja córka została porwana i potrzebuję pomocy Georga by móc ją uratować. Jadę do Paryża

Kachimi

Co? O boże! Słyszysz jak wybucha płaczem. George! Porwano moją córkę! Słyszysz jak George przez chwilę uspokaja Sandrę. Po chwili przejmuje telefon. Jak mogę ci pomóc? Samolot? Pieniądze? Kontakty? Mów...

Araneus

Potrzebuję trochę pieniędzy w Francji na sprzęt. Sam mam 5000$, a to jest za mało. Skręcam w prawo na mniej ruchliwą ulicę. Nad planem jeszcze myślę, ale wiem, że muszę się śpieszyć mam tylko 96 godzin, a nawet mniej. Każda możliwa pomoc się przyda Georg. Załatw co się da. Tu liczy się czas.

Kachimi

Na lotnisku będzie czekał samolot do Paryża, potrzebuję godziny, żeby to załatwić. Znajdź woźnego Carla Eriksena on zaprowadzi cię do hangaru. Przeleję ci trochę gotówki na konto. Załatwię tobie nocleg w Paryżu. Jak chcesz to jakieś usługi moich ludzi są do twojej dyspozycji... Tłumacze itd. Mów jak będziesz potrzebował czegokolwiek. Powiedział jeszcze , że zadzwoni jak bedziesz w samolocie.

Araneus

Samochód parkuję w jakimś zacienionym miejscu na parkingu i wchodzę do budynku lotniska. Torbę oraz resztę sprzętu mam oczywiście przy sobie. Wzrokiem zaczynam szukać ludzi z obsługi. Pytam się ich po kolei czy nie wiedzą gdzie jest Carl Eriksen.

Kachimi

Jakiś woźny prowadzi cię do pomieszczenia obsługi. Wprowadza cię do środka. W środku dostrzegasz tego faceta: <http://1.fwcdn.pl/ph/39/68/133968/150700.1.jpg?l=1251757198000> Ty jesteś John... Chodź. Podobno czas jest ważny. Masz przy sobie gotówkę? Będę potrzebował troche na przejście przez strażników. Niezależnie od tego co tam masz za sprzęt. Ja jestem Carl ale domyślam się, że nie masz czasu na nowe znajomości. Za mną. Prowadzi cię do drzwi przy których czekają strażnicy, patrzy na ciebie i czeka.

Araneus

Daje mu 1000$ pytając starczy?

Kachimi

Carl robi wielkie oczy... Starczy. Zaczekaj tutaj. Wchodzi do pomieszczenia. Po chwili wychodzi z dwoma kartami magnetycznymi, wręcza tobie jedną i prowadzi dalej. Dochodzicie do duzych drzwi z blachy. Przykładacie karty do czytnika i po chwili wrota z wolna otwierają się. W środku widzisz samolot. <oto on [link widoczny dla zalogowanych] > Drzwi są otwarte, Carl chwyta bagaż i idzie przodem. Wita cię pilot stojący przed samolotem: Nazywam się Peter Baumann <oto on [link widoczny dla zalogowanych] >i będę pańskim pilotem. Kurs obrany, zapraszam na pokład, odlatujemy za 30 minut. W środku jest sprzęt elektroniczny zapewniony przez pana Heimmera (nazwisko Georga) a stewardessa Victoria jest do pańskich usług Przed włazem wejściowym stoi wspomniana kobieta <oto ona [link widoczny dla zalogowanych] > uśmiecha się do ciebie.

Araneus

zaczynam wchodzić do samolotu. Gdy mijam Victorie uśmiecham się do niej. Rozglądam się po samolocie i szukam owego sprzętu.

Kachimi

Victoria odwzajemnia twój uśmiech. W samolocie znajdujesz laptop, kartę płatniczą oraz dane do konta, zestaw słuchawkowy, kamerę, oraz kluczyki do samochodu. Jest też karteczka na której jest napisane: "W razie czego dzwoń - G. H."

Araneus

Otwieram laptop i zaczynam studiować mapę Paryża. Czekam, aż dolecę na miejsce. W między czasie proszę o szklankę wody.

Kachimi

Będziesz leciał około 8 godzin. czy szukasz jakiś konkretnych miejsc w Paryżu? Osób? Usług? Dostałeś szklankę wody. Przypominam, że robi się późno.

Araneus

Staram się jak najdokładniej przyjrzeć na mapie i zapamiętać otoczenie hotelu w którym mieszkała moja córka

Kachimi

Córka miała mieszkać w kamienicy. Apartament zajmuje całe piętro i otacza mały dziedziniec. Są miejsca przez które można z jednego miejsca w domu widać jego drugą stronę. (przeciwlegle okana/drzwi/balkony). Od wysiłku lekko zaczęła cię boleć głowa i zrobiłeś się senny. Przy sobie masz jakieś prochy a stewardessa jest w pobliżu. Lot potrwa jeszcze kilka godzin. Nadal masz przy sobie nagranie rozmowy z córką i jedyne słowo wymówione po angielsku przez jednego z porywaczy.

Araneus

Staram się zasnąć i przespać resztę podróży.